Formularz kontaktowy

 

024. Ryszawa

Ten, kto nie lubi ambitnych i inteligentych dziewczyn, ten trąba! 
Na dziś mamy dla Was wywiad z Ryszawą z bloga ryszawa.blogspot.com

Wschodzące Gwiazdy: Dlaczego zaczęłaś blogować? 
Ryszawa: Początkowo szukałam miejsca w którym mogłabym dać upust temu co siedziało w mojej głowie, ponieważ dużo działo się w moim życiu. Pisałam dla samej siebie, mając garstkę czytelników. Z czasem blog stał się miejscem w którym poznałam przyjaciół i dałam upust swojej artystycznej duszy. Obecnie z wyrwanych myśli i chaotycznych przemyśleń przemienił się bardziej w miejsce w którym mogę pokazać ludziom swoje zdjęcia, rysunki, poglądy na świat, a coraz częściej przepisy. Czuję, że to mój kawałek internetu. Cieszę się z każdej osoby która postanowiła do mnie zajrzeć. Puki choć jeden człowiek ma chęć mnie czytać, mam ochotę dalej dzielić się z innymi pasją i przemyśleniami. Tak na prawdę moment zakładania przeze mnie bloga był ułamkiem sekundy, do końca nie wiem co dało mi bodziec do tego kroku. Działałam pod wpływem chwili. Zarejestrowałam się, otworzyłam nowy arkusz, a słowa same popłynęły i dały ujście emocjom. 

Jaki jest Twój stosunek do blogosfery?  
R: Przyzwyczaiłam się do niej na tyle, że nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej w moim życiu zabraknąć. Lubię odwiedzać innych, czytać przydatne rady, poznawać ludzi którzy posiadają podobne zainteresowania do moich. Uważam, że to ciekawy sposób na pokazanie siebie, na wyrażenie myśli czy choćby spędzenie wolnego czasu. To niewiarygodne jakich ciekawych ludzi można poznać w ten sposób. Co prawda nie jest to główny sposób spędzania przeze mnie wolnego czasu, ale zawsze w wolnej chwili, przy kawie lubię zobaczy co dzieje się u innych i co blogerzy mają do powiedzenia na temat moich postów.

Zauważyłaś zjawisko w blogosferze, w którym blogerzy nastawiają się przez wszystkim na zysk z prowadzenia bloga? Co o tym myślisz? 
R: Co prawda spotkałam się z blogerami, którzy zarabiają na tym co robią, aczkolwiek częściej mam do czynienia z blogami będącymi typowo pamiętnikiem czy zwykłym niezarobkowym hobby. Uważam, że zarabianie na blogu to nic złego. Wręcz przeciwnie, jeśli ktoś umie się wybić wśród innych i jest dobry w tym co robi to dlaczego nie miałby na tym zarabiać pieniędzy? Sztuką jest połączyć pasję z pracą. Pytanie czy efekt będzie trwały. Nie sztuką jest wypozycjonować bloga, sztuką jest utrzymać wysoką pozycję.

WG: Twój blog ma niezwykle dziewczęcą szatę graficzną, czy kierujesz treści blogu wyłącznie do kobiet?R: Szkoda, że nie widzieliście dotychczasowych odsłon mojego bloga. Według mnie były lepsze.  Nie wiem co skłoniło mnie do tego szablonu. mam go od niedawna. Nie lubię różu, a jednak postanowiłam go zastosować.  Niedługo planuję zmiany, aby ludzie mogli dostrzec prawdziwą mnie. Kieruję swojego bloga do osób każdej płci. Nie jest to blog typowo kobiecy. Prezentuje w nim przede wszystkim fotografie i moje pasje.

WG: Znasz się na pozycjonowaniu? Korzystasz z tych sztuczek?
R: Mam pojęcie na ten temat, ale na ogól nie korzystam ze sztuczek. 

WG: A czy w jakikolwiek sposób starasz się promować swój blog, czy raczej czekasz, aż czytelnicy 'jakoś' Cię odkryją?
R: Posiadam fanpage na facebooku, ale nie ma on zbyt dużego zasięgu. Uważam, że największą 'popularność" i zainteresowanie można zdobyć udzielając się u innych i regularnie ich odwiedzając. Trzeba też umieć przyciągnąć czyjąś uwagę. Nie toleruję masowego kopiowania komentarzy i podpisywania ich adresem swojego bloga, a wiem, że wielu blogerów w ten sposób zdobywa obserwatorów. Wolę mieć mniej czytelników niż stosować tzw. 'obserwowanie za obserwowanie"

WG: Co uważasz za mocną stronę Twojego blogu?
R: Mocną stroną bloga jestem ja - autorka, czyli szalona wariatka z głową pełną pomysłów i duszą artystki. Każdy ma swój sposób na prowadzenie bloga i każdy wydaje mi się wyjątkowy na swój sposób. To blogerzy sprawiają, że ich blogi są niepowtarzalne. Myślę, że oprócz tego mocną stroną mojej "Lewej strony literki M." jest to, że nie mam jednej tematyki ukierunkowanej na ten sam temat. Jest to mały misz-masz i każdy może znaleźć coś dla siebie.

WG: Nie boisz się, ze taki od takiego 'misz maszu' zakręci się Twoim czytelnikom w głowach? Że nie będą wiedzieli czego się spodziewać po Twoich postach, że szukają określonej tematyki?
R: Nie, nie boje się. Wręcz przeciwnie. Wychodzę z założenia, że każdy znajdzie coś dla siebie. Mam kilka pasji i nie zamierzam do każdej tworzyć osobnego bloga. A jeśli nie wiedzą czego się spodziewać to szyba dobrze, że umiem czytelników zaskoczyć. Ten blog jest jak ja. Pełen pasji i różności. Lecz ma jedną tematykę przewodnią.

WG: Piszesz, że 'Każdy ma swój sposób na prowadzenie bloga i każdy wydaje mi się wyjątkowy na swój sposób'.
Istnieje jednak dość ciekawe zjawisko, gdy blogerzy kradną sobie zdjęcia, a także zdarza się, że przywłaszczają sobie całe wpisy. Co o tym myślisz? Jaki moga mieć w tym cel?
R: Oczywiście nie popieram tego! Sama spotkałam się z kradzieżą moich zdjęć. Ludzie mogą kierować się zazdrością, chęcią wyróżnienia. Być może sami nie potrafią zrobić zdjęć bądź napisać tekstu w sposób jaki by chcieli lub im się po prostu nie chce. To nie uczciwe i karygodne. Lepiej zrobić coś gorzej ale po swojemu. Istnieje takie coś jak prawa autorskie więc nie polecam stosować takich działań. Można się kimś wzorować, ale kradzież pozostaje kradzieżą. 

WG: Jak zachęcisz jednym zdaniem naszych czytelników, żeby zajrzeli do Ciebie?
R: Jeśli spodobał Ci się wywiad ze mną i jesteś ciekawy czym jeszcze mogę zaskoczyć czytelników, zajrzyj do mnie w wolnej chwili. ;)

WG: Czujesz się jak Wschodząca Gwiazda?
R: Nie czuję się w żaden sposób gwiazdą, ani wschodzącą, ani zachodzącą. Jestem zwykłym człowiekiem który chce dzielić się z innymi pasją. Bycie gwiazdą pozostawiam innym, idealnie o tego stworzonym. 

***
Przypominam, że każdy może wziąć udział w projekcie i poczuć się w roli "gwiazdy". Wystarczy poczytać o tym jak to działa i zapoznać się z regulaminem

Total comment

Author

Wschodzące G.

0   komentarze

Wszystkie komentarze są na bieżąco moderowane.

Cancel Reply