Formularz kontaktowy

 

007. Magda na zimno


Bez wątpienia ten wywiad należy do tych najkrótszych, a zarazem oryginalnych. Magda z bloga magdanazimno.be ma wyjątkową osobowość i nietypowy styl pisania :)

Wschodzące Gwiazdy: Dlaczego zaczęłaś prowadzić bloga? 
Magda: Blog to pewna forma rozliczenia się ze sobą i przed sobą. Pomaga mi nazwać to, co trzymam w sobie. To wymiot tym, co mi zalega. 


WG: Jaki jest Twój stosunek do blogosfery? 
M: Pozytywny. To takie życie toczące się online. Wymiana poglądów, kłótnie, wrogowie i przjaciele. Przede wszystkim ludzie i ich historie - dzięki nim się poznajemy, bo to najciekawsze w człowieku. Jest świetnie. Czasami nawet klepnę kogoś w tyłek. 

WG: Jaki masz stosunek do vlogów? Nie myślałaś o tym, żeby uzupełnić swojego bloga swoimi filmami? A może Twoja siła jest w słowie pisanym, nie mówionym? 
M: Pozytywny. To takie życie toczące się online. Wymiana poglądów, kłótnie, wrogowie i przjaciele. Przede wszystkim ludzie i ich historie - dzięki nim się poznajemy, bo to najciekawsze w człowieku. Jest świetnie. Czasami nawet klepnę kogoś w tyłek. 

WG: W zakładce "o mnie" napisałaś, że interesujesz się (lubisz) samochodami. Skąd takie zainteresowanie? 
M: 2 lata temu - jak miałam 8 lat - grałam w wyścigi całymi dniami zamiast męczyć Simsy, karty, cokolwiek. Jeździłam na basen z ojcem, aby sie przejechać, choć nienawidzę wody. Udawałam, że to ja prowadzę. Teraz mi wstyd, bo mój tato prowadzi kiepsko. Nauczyłam sie odróżniać marki. Nawet znaki odróżnię, jeśli ktoś spyta. Jeżdżę agresywnie, jestem bardzo emocjonalna. Wrażliwa, rzekłabym. 

WG: Teraz będę próbowała dowiedzieć się skąd Twój nietypowy styl pisania: czytasz wiele książek? 
M: Ja tak myślę, ja tak piszę. Owszem - czytam krótkie formy, bo na tyłku dłużej nie usiedzę, ale książki kupować lubię. Jednak wciąż wolę publikacje popularnonaukowe. Co mi się porobiło - nie wiem, ale też czasami boję siebie czytać. 

WG: Dlaczego politechnika? Większe szanse na zdobycie sensownej pracy czy zamiłowanie do przedmiotów ścisłych?
M: Bo nie mam problemu z przedmiotami ścislymi, przynajmniej do sesji.  Poza tym miałam wielką nadzieję dostać pilota do bramy na parking dla wykładowców, gdyż ojciec - wykładowca, go nie używa. Ale mi też nie da. Tą cechę mam po nim. Kurczę. Z zawodu chcę być prezesem, teraz wychodzę na nerda. Politechnika nie pomaga. 

WG: Lepiej znać się na jednej dziedzinie czy lepiej wiedzieć "po trochu" wszystkiego? 
M: Myślę, iż każda osoba umiejąca opanować perfekcyjnie jedną dziedzinę, będzie miała predyspozycje i na tyle otwarty mózg, że zainteresują ją także inne nauki. Posiadanie sporych umiejętności w jednym temacie jest ograniczeniem, ale też rzetelnością. Wyłączne rozdrabnianie się to bylejakość.


WG: Co myślisz o znajomościach, które miały swój początek w Internecie?
M: Potrafią rozczarować i mile zaskoczyć, jak pozostałe. Z tą różnicą, że poznając kogoś w sieci, jedynym pewnikiem jest, iż ma do niej dostęp. Jeśli natomiast poznajemy się poza siecią, możemy podejrzewać, że ktoś tu nie ma łącza. 

podoba mi sie odpowiadanie :D

WG: A Ty miałaś przyjemność spotkać się z kimś kogo poznałaś przez Internet? Co myślisz o spotkaniach blogerów? Bywasz na nich? 
M: Byłam na warsztatch, za krótko, chcę więcej, chcę bywać. To jak zlot ginekologów albo kolekcjonerów meteorytów - łączy nas miłość do jednego. 

WG: I ostatnie pytanie: czujesz się jak Wschodząca Gwiazda?
M: Gwiazdą nie będę. Mam neuralgię, gorączkę, ból kości, rozwalony samochód i syf w domu. To nie gwiazdrostwo. Mam osobowość celebryty. 

***
Przypominam, że każdy może wziąć udział w projekcie i poczuć się w roli "gwiazdy". Wystarczy poczytać o tym jak to działa i zapoznać się z regulaminem

Total comment

Author

Wschodzące G.

2   komentarze

Ostatnia odpowiedź - mistrzowska :D
"Z zawodu chcę być prezesem, teraz wychodzę na nerda. Politechnika nie pomaga." - <3

Wszystkie komentarze są na bieżąco moderowane.

Cancel Reply